Holandia 2023 – 7 dni w krainie mitycznych wiatraków, serów i kanałów

Pomysłu na wakacje 2023 większego nie było . Zeszłoroczna Jordania sprawiła, że teraz chciałem coś mniej egzotycznego. I tak wstępny plan mówił o Armenii. Plan dopięty, ale WizzAir miał dopisek, że cały czas oczekuje na zgodę z Urzędu Lotnictwa na taką trasę. Mając to na uwadze rozejrzałem się po mapie i stwierdziłem, że niezależną opcją awaryjną może być właśnie Holandia. Czy Amsterdam to to mityczne miasto gdzie trawa jest wszędzie, a Dzielnica Czerwonych Latarni jest strefą specjalną? I tak naprawdę – co jest w tym kraju? Czy to tylko kraina tulipanów i wiatraków? A gdzie w tym wszystkim ludzie, ich przyzwyczajenia, osobliwości? A może Holandia nie ma w ogóle tożsamości jak głoszą niektórzy wskazując palcem kraje zachodniej Europy? Jak na awaryjną opcję to całkiem sporo tych zagadek…

Noclegi zostały awaryjnie zabukowane z opcjami darmowego odwołania. Nieco później przyszedł mail z WizzAir, że lotów do Armenii na razie nie będzie. Pozostało zrobić przegląd auta przed długą trasą i… wstać wcześnie, bo przejazd przez Niemcy chwilę zajmuje. Ich autostrady bez ograniczeń w większości jednak to ograniczenie do 130km/h mają…

Co należy wiedzieć o Holandii?

Holandia jest częścią Unii Europejskiej więc obejdzie się bez większego szoku cywilizacyjnego, ale warto wiedzieć kilka rzeczy:

  • Na stacjach benzynowych spotkamy benzynę E10, standardowo w Polsce mamy E5. Różni się ona zawartością bioetanolu, przyjmuje się, że większość aut od 2006 roku nie będą miały z nią problemu, ale jest też kilka silników dla których nie jest zalecana. Swoje auto możecie sprawdzić na stronie: https://www.e10check.nl/ Poza tym na stacjach jest też klasyczna E5, ale jest droższa o jakieś 30-40 groszy. Co ciekawe ORLEN w Polsce przymierza się do produkcji E10 wkrótce (źródło). Niektórzy twierdzą, że auta z E10 zużywają więcej paliwa, ale badania wykazują procenty w granicach błędu także różnica jest praktycznie niezauważalna.
  • Limity prędkość są dość niskie (100 na autostradzie, na niektórych odcinkach znaki pozwalają w ciągu dnia na 120) co sprawia, że jazda autem jest niezwykle płynna, a niewielkie odległości pokonujemy szybko
  • W wielu miejscach nie jest przyjmowana gotówka także płatności kartą są podstawą
  • Waluta to oczywiście EUR także najlepiej mieć konto walutowe albo Revolut/Zen
  • Język angielski zupełnie wystarczy, by komfortowo podróżować po kraju
  • Gniazdka standardowe, nie ma potrzeby zabierania przejściówek

Plan wycieczki

W podróży spędziliśmy 7 dni wliczając wczesny wyjazd i powrót przed północą. Trzeba pamiętać, że Holandia to niewielki kraj i w zdecydowanej większości tydzień wystarczy, by poznać te mniej znane miejsca. Dodatkowe dni pozwoliłyby ewentualnie na więcej spacerów po kolejnych, pięknych, ale już powtarzalnych miejscach.

  1. Dojazd, zamek Helmond i Eindhoven
  2. Belgijska osada Baarle-Nassau, bastion Willemstad, wiatraki w Kinderdijk i Lejda
  3. Amsterdam – Wstępnie nie?
  4. Haga i Rotterdam czyli „nad morzem”?
  5. Zaanse Schans, Amersfoort, Arnhem i Zwolle – skansen i mniejsze miasta
  6. Wyjątkowy Giethoorn i Wyspy Wschodniofryzyjskie – Schiermonnikoog
  7. Groningen i bastion Bourtange na zakończenie

Koszty

Kraje Benelexu uchodzą za niezwykle drogie. Okazuje się, że budżet zaledwie nieznacznie przekroczył Jordanię z 2022 rok (Jordania – KLIK). Poniżej znajdziecie podsumowanie kosztów dla dwóch osób w 2023 roku.

Holandia 2023 Koszty Holandia 2023 Koszty

Podsumowanie

Tydzień spędzony w Holandii, napisane kilka tysięcy słów i pora podsumować całą wycieczkę. Czy wycieczka mi się podobała? Tak. Holandia to naprawdę ciekawy kraj o różnych obliczach. Od średniej wielkości Eindhoven przez metropolitarny Rotterdam, oryginalny, ale przesadzony Amsterdam bo niezwykle spokojną północ. Dodajmy do tego wyspy, dostęp do morza, dość oryginalne atrakcje i niewielki obszar kraju. Logistycznie więc niezwykle przyjemne do spięcia w 7 dni, a i kosztowo nie okazało się tak drogie jak niektórzy wyobrażają sobie tamte rejony.

Trzeba jednak lubić zwiedzać miasta, a nie tylko leżeć na plaży. O tym warunku trzeba pamiętać jeśli byście wybierali się w tamte rejony.

Czy odwiedzę Holandię po raz kolejny? Raczej nie. To co zobaczyłem totalnie mi wystarczy i o ile jakimś pomysłem na wakacje byłaby północ Holandii wraz z plażami to raczej specjalnie mnie tak nie urzekło, by jechać tak daleko. Ale zapewne kilka lat minie i zdecyduję się na Belgię, by porównać te dwa kraje, najlepiej mając jeszcze w miarę świeże wspomnienia z Holandii.

Dodaj komentarz