Śląskie 2022 – Dąbrowa Górnicza, Zamek Będzin i droga do Szczyrku

Wpis jest częścią dłuższego wyjazdu. To dokładnie siódmy dzień urlopu: Śląskie na tydzień. Tutaj znajdziesz dzień poprzedni: Śląskie 2022 – Muzeum hutnictwa w Chorzowie, Historii Katowic oraz Śląskie – co w nich znajdziecie?

Pora pożegnać się z Katowicami. Po kilku dniach w aglomeracji śląskiej przyznam, że cieszyłem się z wyjazdu. Wprawdzie zapewne trochę wpływu na to miał fakt, że miejscem docelowym był Szczyrk czyli góry w których nie byłem dobre kilka miesięcy, ale coś jest na rzeczy. Coś mówi Tobie, że jesteś w skupisku wielu miast i pomimo zieleni parków, las jest nieco dalej niż zazwyczaj. A może to już przyzwyczajenie do podmiejskiego spokoju po wyprowadzce z Poznania przed trzema laty?

Jednak jeszcze chwila, jeszcze moment. Zajrzymy w kilka miejsc na wschód od Katowic, które udało mi się znaleźć w internecie, że warto je zobaczyć. Czytajcie dalej, bo nie wszystko jest takie ładne i sensowne na jakie wygląda.

Muzeum Sztygarka w Dąbrowie Górniczej – niedoceniane, niepozorne, ale warto dać mu szansę

Co sprawiło, że postanowiłem odwiedzić to miejsce? Trochę po drodze do pozostałych atrakcji. Trochę bezpłatne wejście w środy. Trochę brak innych takich atrakcji w Dąbrowie Górniczej. Trochę szkoda, że Kopalnia Ćwiczebna nie jest dostępna. Ale jednak odwiedziliśmy, auto najlepiej zostawić na ulicy Szkolnej lub Kondratowicza.

Budynek wyglądający jak typowy budynek szkolny nie zachęca, ale dajemy szansę. Chyba jednak niewielu tam bywa, bo pomimo bezpłatnego dnia jesteśmy jedynymi gośćmi i skupiamy całą uwagę pani z obsługi. I przy pani warto się zatrzymać, bo zaangażowanie z jakim spotkaliśmy się w tym miejscu to coś czego może pozazdrościć masa obiektów. „A skąd Panstwo przyjechali?”, „A co sprawiło, że odwiedzili Państwo własnie Dąbrowę?” – takie i kilka innych pytań głosem pełnego ciekawości nie mogło być sztuczne. Pani bardzo czytelnie wymieniła nam sale z wystawami gdzie możemy zajrzeć. Trochę tych sal było i jeśli wyglądają tak surowo jak holl to będzie naprawdę stare muzeum… Pani jednak jeszcze pyta czy ma nam przygotować ulotki o okolicy – jasne, weźmiemy! Z takimi mieszanymi uczuciami kierowaliśmy się do pierwszej sali (na lewo od wejścia do budynku) – z jednej strony zaskoczeni chęcią pokazania swojego świata, z drugiej muzealno-szkolny wystrój nie zachęcał specjalnie do zwiedzania.

Co sala to…

W pierwszej sali, poświęconej historii miasta było „w porządku”. Co należy docenić – obyło się bez przeklejania definicji z encyklopedii, a sala zajęła parę minut. Teraz przechodzimy do drugiej części budynku (na prawo od wejścia głównego). Tam sal jest znacznie więcej, do tego są znacznie bardziej różnorodne. Sztuka nowoczesna nie do końca do nas przemawia, ale rzeźby z węgla i ich poziom szczegółowości robią wrażenie. Inna sala, szlakiem pewneego podróżnika z tego miasta, to Ameryka Południowa – część wystawy nie robi na nas przesadnego wrażenia, ale jest też kilka unikatów, które naprawdę wywołują zainteresowanie. Jest też mała sala z militarnymi sprzętami oraz coś co Instagram polubi – miejsce gdzie możemy przywdziać podomkę sprzed kilku dekad, wziąć szklankę z koszyczkiem i powiedzieć „kiedyś to było!„. Co jednak na mnie zrobiło niesamowite wrażenie to stosunkowo prosta sala z wystawą geologiczną. Tutaj również nie natknęliśmy się na kopiowania encyklopedii i pomimo widocznego niewielkiego budżetu to pomysł warto docenić. Taka wystawa geologiczna może zaangazować do dalszego rozwoju w tym temacie.

Podsumowując – Muzeum Sztygarka to z jednej strony placówka godna mniejszej miejscowości. Z drugiej – zapał obsługi i różnorodność zbiorów robi takie wrażenie, że nie jest muzeum na 5 minut, ale na pół godziny minimum. Przy bezpłatnych środach i wizycie w ten dzień nie wyobrażam sobie nie odwiedzić. A w pozostałe dni 6 złotych też nie wydaje się być wygórowaną ceną. Ma też kilka unikalnych rzeczy, których wczesniej nie widzieliśmy. Dość prozaicznym wydały mi się rzeźby z węgla, bo te naprawdę zrobiły wrażenie.

Pałac Kultury Zagłębia – nie tylko Warszawa ma swój Pałac Kultury

Okazuje się, że nie tylko Warszawa ma swój Pałac Kultury, ale również Dąbrowa Górnicza. Natknąłem się na niego w opisie blogerów podróżniczych z okolic i wprawdzie na stronie nie znalazłem nic konkretnego o wizycie ot, tak, bez umówienia to też znajdował się na drodze. Spory darmowy parking jest za obiektem – to też skłania do odwiedzin.

Fasada budynku rzeczywiście robi wrażenie. Niekoniecznie wysokością, ale stylem zwanym socrealizmem. Ma to coś co sprawia, że wchodzimy do środka. Tam warto przywitać się z obsługą recepcji i zapytać o możliwość zobaczenia budynku od środka. Dostajemy tylko jedną wskazówkę – nie wchodzimy w otwarte drzwi, bo to jednak miejsce pracy wielu osób, a tak naprawdę najwięcej zobaczymy poruszając się po głównych korytarzach.

Muzeum Kultury Zagłębia

Tak, to atrakcja na 10 minut. Tak, jeśli kompletnie nie intryguje Cię socrealizm to stwierdzisz, że to strata czasu. Jeśli nie do końca potrafisz dostrzegać detale w każdym obrazie jakim widzisz to może Tobie umknąć o co tutaj chodzi. Ja uważam, że było warto poświęcić na to ten kwadrans. Budynek jest jedną z ikon Dąbrowy Górniczej, ale jeśli nie kręci Cię architektura to możesz sobie odpuścić. Nie wymagajmy od siebie uznania dla wszystkich rzeczy, które ktoś powiedział, że są „ważne”.

Zamek Będzin – pamiętajmy, że do Jury niedaleko

Ostatnią atrakcją, która jest w najbliższej okolicy to Zamek Będzin. Wzniesiona jako jedno z Orlich Gniazd, o których więcej pisałem we wpisach o Jurze Krakowsko-Częstochowskiej (TUTAJ i TUTAJ), ale pochłonięta przez urbanizację nie zachęcała do odwiedzin podczas poprzednich wycieczek. I tak, miejsce jest po prostu w mieście. Auto zostawicie na ulicy Plebańskiej chociaż dziwne, że nie ma lepiej oznakowanych miejsc. Spacer do zamku zajmie Wam parę minut.

Zamek Będzin

Pierwsze wmianki o zamku mówią o XIII wieku, ale wielokrotnie bywał on niszczony. Odbudowany w latach 60-tych aktualnie oferuje w zasadzie dwie atrakcje w swoich murach i jedną nieco dalej:

  • W cenie głównego biletu – Dawna broń i dzieje zamku oraz okolic
  • Dodatkowo płatne – wejście na wieżą widokową
  • Dodatkowo płatne – Pałac Mieroszewkich – wnętrza pałacowe i Izba Zagłębiowska

Oferta pałacowa nas nie przekonała. Historię Zagłębia poznaliśmy w Sztygarce więc wybraliśmy opcję główną z wejściem na wieżę widokową. O ile wystawy stałe w zamku prezentujące dawną broń można porównac do zbiorów Uzarzewa to historia zamku i okolic nie do końca mnie przekonała. Nie uważam, żeby to wszystko było warte 18PLN. Może 10PLN max. Warto natomiast wejść na wieżę widokową – rzeczywiście możemy spojrzeć wtedy znacznie dalej i przypomnieć sobie czym były Orle Gniazda. Zwłaszcza, że wieża kosztuje zaledwie 6PLN za bilet.

Droga do Szczyrku – potencjalne atrakcje

Droga z Będzina do Szczyrku zajmuje nieco ponad godzinę. Nas nie przekonały już miejskie atrakcje, ale z wyjątkowych należy zauważyć:

  • Muzeum Tyskich Browarów Książęcych w Tychach
  • Szlak spacerowy Bajkowa Bielsko-Biała

Jeszcze będzie na pewno szansa je zobaczyć wszak Beskidy proszą się o wizyty!

Gdzie zjeść?

Nie bylimy specjalnie głodni stąd skorzystaliśmy ze szczyrkowej oferty, szczegóły w TYM wpisie.

Nocleg

Tego dnia nocowaliśmy w Szczyrku, a szczegóły noclegu znajdziecie w TYM wpisie.

Podsumowanie

O ile osobiście byłem całkowicie zadowolony z tego dnia o tyle wycieczka do Dąbrowy Górniczej z Katowic jest dyskusyjna moim zdaniem. Dobre Muzeum Sztygarka to trochę za mało na ruszenie się z Katowic chyba, że ktoś potrafi docenić architekture (Pałac Kultury Zagłębia) oraz chciałby wejść na wieżę widokową w Zamku Będzin. Dla pozostałych wyjazd lepiej zaplanowac „przy okazji„.

Przejdź do następnego dnia dnia urlopu: Śląskie 2022 – Góry to też śląskie! Szczyrk i okolice na 2 dni

2 myśli na temat “Śląskie 2022 – Dąbrowa Górnicza, Zamek Będzin i droga do Szczyrku

Dodaj komentarz