Wyjazd 22 maja 2023 10:00 / Trzeci dzień wycieczki: Polska na tydzień – Opolskie – A może krócej?
Ten dzień zaczęliśmy wizytą w Wieży Piastowskiej w Opolu, to miejsce opisałem tutaj: Opolskie 2023 – Opole w pigułce. W ten sposób mogliśmy wyruszyć z Opola – idealnego miasta na weekend. Dziś w planach mamy kilka zamków, w tym ten, który chyba najczęściej pojawia się na Instagramie oraz góra św. Anny – czy znajdziemy tam atrakcje inne niż religijne? Tego dowiecie się z dzisiejszego wpisu!
Ruiny Zamku Książąt Piastowskich w Strzelcach Opolskich
Do pierwszego miejsca docieramy całkiem sprawnie, auto pozostawiamy przy rynku. Droga do zamku wiedzie przez bramą i zapowiada się pozytywnie. Tyle, że po przejściu przez bramę czar pryska. To z jednej strony w miarę zabezpieczone ruiny, ale jednak w bardzo słabym stanie. Poza wyróżniającą się odrestaurowaną wieżą. Rzucamy okiem zatem tylko na obiekt z położonego obok parku, ale moim zdaniem jest to atrakcja typowo lokalna, nie warto sprawdzać tego miejsca jako turysta z dalszych miejsc.
Góra św. Anny – czy to taka Jasna Góra z Częstochowy?
Jak można wywnioskować z moich postów nie jestem religijny. Ale szanuję wybór innych, w Częstochowie Jasna Góra zrobiła na mnie duże, pozytywne wrażenie. Góra św. Anny pojawiała się od czasu do czasu w pewnych przewodnikach, artykułach podróżniczych i tak zbudowałem sobie wizję, że to może ten sam poziom atrakcji. Postanowiłem więc sprawdzić to miejsce, auto możemy zostawić na parkingu TUTAJ.
Samo Sanktuarium jest bardzo małe. Jego teren na szczycie wzniesienia nie jest większy od niektórych miejskich parafii. Do tego gęste drzewa z jego najbliższych okolic praktycznie zasłaniają panoramę chociaż można znaleźć niektóre miejsca, by spojrzeć na okolicę korzystając z wysokości. Z jednej strony jak możecie się domyślić nie ma w ogóle podejścia do Jasnej Góry. Z drugiej czy mnie to zmartwiło? Niekoniecznie. Po prostu doszedłem do wniosku, że wykreowałem sobie wizję na podstawie abstrakcyjnych, marketingowych i clickbaitowych.
Jednak najbliższe okolice to nie tylko świątynia. To również Muzeum Krzyża dla wiernych, a dla poszukiwaczy historycznych miejsc warto podjechać na bezpłatny parking TUTAJ. Zaraz obok znajdziemy Pomnik Czynu Powstańczego (swoją drogą podczas naszej wizyty akurat wojsko kończyło jakąś uroczystość…) oraz możemy rzucić okiem na poniemiecki amfiteatr na terenie byłego kamieniołomu. Dość pewne szacunki mówią, że zbudowano go na potrzeby wieców i był w stanie pomieścić niecałe 50 tysięcy osób! Co więcej, niektórzy twierdzą, że na miejscu technicznie była możliwość obecności nawet 6-krotnie większej grupy co czyniłoby go jednym z największych w Europie. Trzeba przyznać, że to brzmi już interesująco, ale… jedyne co możemy zrobić to rzucić okiem na niego z wspomnianego wyżej pomnika.
Ostatecznie mam problem z tym miejscem. O ile sanktuarium kompletnie można pominąć, pomniki do mnie przesadnie nie przemawiają to jest amfiteatr. Wyjątkowy – fakt. Miejsce nie jest jednak idealnie po drodze co sprawia, że pytanie „Czy warto tu przyjechać?” pozostaje na stole. Musicie sami zadecydować. Ja nie żałuję wizyty, bo na pewno bym rozmyślał dlaczego nie widziałem amfiteatru, a tak – widziałem i wiem. 😀
Ruiny Pałacu Biskupów Wrocławskich w Ujeździe
Zaskoczyło mnie to miejsce! To ruiny, owszem, ale świetnie wykorzystane. Taras widokowy na pozostałych murach, ławki dookoła, to miejsce naprawdę zachęca do tego, by go odwiedzić. Zwłaszcza, że jeszcze mamy parking zaraz obok. To ładne miejsce przy pstryknąć kilka zdjęć, poczytać o historii, moim zdaniem warto.
Zamek Moszna – polski Hogwart?
Ostatnim punktem zamkowo-pałacowym jest budowla w Mosznie. Zdjęcia w HDRze widział chyba każdy. Legendy głoszą, że ma 99 wież i 365 pomieszczeń, ale to marketing. Chociaż nie ukrywam – oczekiwania były spore. Na wstępie – miejsce jest turystyczne. Auto zostawiamy na dużym płatnym parkingu przy skrzyżowaniu chyba, że znajdziemy wolne miejsce przy pobliskich kościele lub sklepie. Krótki spacer i możemy zakupić bilety do ogrodów i/lub do wnętrz. My decyduje się na pierwszą opcję.
Powoli zbliżamy się do budowli. Ludzi znacznie więcej niż w odwiedzanych wcześniej miejscach gdzie często na palcach jednej ręki można było policzyć inne osoby. Tutaj ogród naprawdę żyje. Sporo osób bierze koce i urządza pikniki w otoczeniu zamku. No właśnie, a jakie wrażenie zrobił na nas owy zamek? Niedosyt, to chyba najlepsze słowo na określenie naszych emocji. Jest wyjątkowy – to prawda. Ale jednak wersja prawdziwa różni się od podkręconych zdjęć, które krążą w internecie. Organizacyjnie też kilka rzeczy można poprawić, a ogród tak naprawdę nie pozwala na przesadnie długie spacery. Warto natomiast pozytywnie wspomnieć, że na fontannie są pokazy w rytm muzyki o pełnych godzinach.
Problem polega na tym, że jest to jedna z najpopularniejszych atrakcji. Jak wspomniałem jest wyjątkowa dlatego moim zdaniem warto tu przyjechać. Chociażby po to, by samodzielnie wyrobić sobie zdanie o takich popularnych miejscach.
Wieża Woka w Prudnik
Prudnik to stosunkowo niewielkie miasteczko w którym zatrzymaliśmy się na chwilę w drodze do Głuchołazów gdzie mieliśmy zabukowane mieszkanie. Naszym celem była najstarsza wieża widokowa, która pierwsze kroki stawiała już ponad 700 lat temu! Oczywiście dawniej służyła do celów obronnych, teraz jest najstarszym zabytkiem Prudnika. Niestety jak się okazało na miejscu – zamkniętym. Trudno powiedzieć dlaczego, ale wydaje się, że zabrakło środków na utrzymywania wszystkich sprzętów w należytym stanie. A szkoda, bo Wieża Woka ma w sobie coś wyjątkowego oraz interesującego.
Podsumowanie
Do Głuchołazów dotarliśmy koło 16:30. Nie będę jednak dzielił atrakcji, które tam znajdziecie – sprawdźcie po prostu następny post w którym znajdziecie wszystkie informacje: Głuchołazy na weekend. Wracając do podsumowania – Zamek w Mosznie to must-see wizyty w województwie opolskim. Dobrze zobaczyć również ruiny pałacu w Ujeździe, jak można ciekawie wykorzystać takie miejsca. A dla tych bardziej zapalonych podróżników polecam jeszcze wizytę, by osobiście zobaczyć Amfiteatr z okolic góry św. Anny – to również dość wyjątkowe miejsce.
Sprawdź kolejny post z tej serii: Opolskie 2023 – Głuchołazy na weekend