Co zwiedzać w Kownie – dawnej stolicy Litwy?

Dzień pierwszy podróży Litwa Łotwa Estonia w dwa tygodnie – czy to się udało?

Naszą podróż zaczynamy wizytą w Kownie. To aktualnie drugie miasto pod zwględem ilości mieszkańców (niecałe 300 tysięcy), położone nad rzeką Niemen. W okresie między wojnami pełniło funkcję stolicy. Jest to aktualnie miasto z największym odsetkiem litwinów ponieważ to wcale nie jest takie jasne – po dekadach Związku Radzieckiego są obszary gdzie większością są osoby podające narodowość rosyjską. I jednocześnie żaden z krajów nie uznaje tego języka za urzędowy. Jestem przekonany, że w odwrotnej rzeczywiści media europejskie naciskałyby na uznanie takiego języka w danym kraju. Co znajdziemy w Kownie, co warto zobaczyć?

Dojazd

Tutaj ważny punkt. Teoretycznie trasa z Poznania zajmuje 8 godzin, ale z uwagi na dodatkową godzinę przez zmianę strefy czasowej, do Kowna docieramy 9 godzin „później” od startu. To utrudnia plan na zasadzie – dojazd, zwiedzanie, następnego dnia rano wyjazd. My skorzystaliśmy z pewnej promocji w hotelu i przespaliśmy się w Warszawie. Stamtąd to 5 godzin drogi plus 1 „dodatkowa”. Nam wystarczyło.

Nocleg

W Kownie spaliśmy w hotelu Ibis Kaunas Centre. Spacer do Kościoła Michała Archaniała zajmuje 15min, a stamtąd długim deptakiem możemy iść w kierunku najstarszych części miasta. Śniadania typowo hotelowe, bez uwag choć po 14 dniach całej podróży miałem już ich dość 😀 Dla osób z większym samochodem –  bardo mały parking. Po zaparkowaniu, w pewnym układzie, wyjazd może być sprawdzianem umiejętności bądź okazać się nawet niemożliwy. Wjazd na niego znajduje się za budynkiem hotelu tj. szlaban oznaczony czerwonym logiem Ibis.

Gdzie zjeść?

Podczas wizyty w Kownie skusiliśmy się na ofertę Buon Giorno Trattoria położoną tuż przy Aleji Wolności. Za posiłek dla dwóch osób (choć nie byliśmy przesadnie głodni) zapłaciliśmy niecałe 17€, a do jakości nic zarzucić nie można. Choć przyznaję, że wybór był nieco przyspieszony przez padający deszcz 😉

Co zwiedzać w Kownie?

Aleja Wolności

Zaczynając od wspomnianego Kościoła Michała Archaniała zobaczymy jedną z najdłuższych w Europie ulic tylko dla ruchu pieszego. Leisves Aleja (Aleja Wolności) łączy Nowe Miasto ze Starym Miastem. Teoretycznie zabetonowana niczym większośc polskich rynków po renowacji, ale praktycznie sporo cienia dają drzewa na środku. Wzdłuż deptaka można znaleźć przeróżne restauracje (w których z reguły ktoś siedział) oraz kawiarnie. Spacerując nią patrzcie uważnie natomiast w lewo – na którymś skrzyżowaniu dostrzeżecie widok na most. To przejście na Wyspę Nemunos, ale niestety aktualnie ścieżka na wyspie wzdłuż rzeki jest w remoncie. A po drugiej stronie brzegu w zasadzie idzie się wzdłuż wielopasmowej ulicy więc nie warto zbaczać. Chyba, że będziecie mieli tyle szczęście co my i załapiecie się na darmowe pokazy lotnicze. Nieco dalej znajduje się małe lotnisko i lokalni pasjonaci podniebnych akrobacji bawili się w powietrzu swoimi maszynami.

Ratusz w KownieRatusz w Kownie

Przechodząc dalej w Vilniaus Gatve dotrzemy na lokalny rynek wraz z Ratuszem. To blisko 500-letni budynek zwany „Białym łabędziem„. Mieści aktualnie Muzeum Ceramiki (nie zwiedzałem, temat poza moimi zainteresowaniami) oraz władze miejskie. Moim zdaniem warto rzucić okiem na przyjemny rynek chociaż gdybym zobaczył samo jego zdjęcie to spodziewałbym się mniejszego miasteczka po takim placu głównym.

Dla chętnych – kolej linowa i taras widokowy na Aleksocie

Miasto położone jest na terenie otoczonym pewnymi wzniesieniami, które stanowią świetny punkt widokowy na miasto. Jedną z nich, ale oddaloną jest na Zielonej Górze, ale druga jest właśnie stosunkowo niedaleko Ratusza – Kolej Linowa na Aleksocie. Należy skierować się w kierunku rzeki Niemen, przejść most i zapłacić parę euro za bilety w obie strony. W pełni sprawny, blisko 90 letni zabytek inżynierii wwiezie nas na górę skąd mamy parę kroków do tarasu widokowego. A co tam zobaczymy? Nie brakuje Wam czegoś? Już podpowiadam… Wysokie budynki. To coś czego w Kownie nie uświadczymy ponieważ miasto pod zaborami rosyjskimi posiadały status twierdzy i nie mogło mieć budowli wyższych niż 2-3 kondygnacje. Bilety na furnikular są tanie więc polecam jeśli macie chwillę i siły w nogach.

Punkt widokowy Kowno

Zamek w Kownie

Położony u wejścia do sporego parku znajdującego się przy ujściu rzeki Wilia do Niemen. Pamiętający zakon krzyżacki, Wielkiego Księcia Witolda został w znacznej części odrestaurowany oraz w pewnej odbudowany. Można wejść za darmo na taras widokowy natomiast za opłatą, w jego murach znajduje się Muzeum Miasta Kowno. Osobiście nie przekonali mnie swoją ofertą. Punkt konieczny z uwagi na historię, ale zbyt długo nie zagościcie w jego rejonie.

Zamek w Kownie

Muzeum Diabłów

Nie byłem, ale z obowiązku powinno się znaleźć w każdym przewodniku traktującym o Kownie. Położone 6 min od Aleji Wolności muzeum przedstawiające rzeźby i wyobrażenia diabłów. Moim zdaniem raczej popularne bez większego użytku.

Poza miastem: Fort IX

Miasto zostało otoczone dziewięcioma fortami podczas budowy wspomnianej twierdzy rosyjskiej na przełomie XVIII oraz XIX wieku. Jeden z nich spotkał niestety ten sam los co jeden z poznańskich obiektów – był miejscem śmierci Żydów podczas drugiej wojny światowej, gdy miasto znajdowało się pod kontrolą Niemców. Konieczny jednak dojazd na który nie mieliśmy czasu. Zapewne sprawdzimy to podczas kolejnych odwiedzin.

Poza miastem: Skansen Wsi Litewskiej Rumszyski

Niecałe trzydzieści kilometrów od centrum Kowna znajduje największy skansen Litwy w którym zobaczyć możemy kraju z punktu widzenia tych najmniejszych osad. Główna atrakcja jednak bardzo przypominała mi to co widzieliśmy w Muzeum Wsi Lubelskiej (miasteczko z rynkiem) stąd również odpuściliśmy dalszą podróż. Zwłaszcza, że trochę czasu w aucie ostatnio spędziliśmy.

Podsumowanie

Kowno to drugie miasto co do liczby mieszkańców. Mam jednak wrażenie, że brakuje mi w nim czegoś. Jasne, jest ładny Zamek, jest punkt widokowy z charakterystycznych rzeczy, ale mam wrażenie, że czasem w mniejszych miastach oferta jest lepsza. Może więc rzeczywiście nocleg po drodze nie jest konieczny skoro tylko tyle mamy tutaj do zobaczenia? Wybór pozostawiam Wam.

Jedna myśl na temat “Co zwiedzać w Kownie – dawnej stolicy Litwy?

Dodaj komentarz