Dzień piąty podróży Litwa Łotwa Estonia w dwa tygodnie – czy to się udało?
Droga z Rygi do Tallinn’a zajęłaby 4 godziny – za długo. Dlatego też zatrzymaliśmy się w Parnawie (est. Parnu). Mieście gdzie poczujemy estoński klimat i skandynawskie wpływy pomimo faktu, że Parnawa również była w związku niemieckich miast Hanzy, a historia doświadczyła obecność niemiecką, polską, szwedzką jak i rosyjską. Co ciekawe – do tej pory Estonia ma „problem” ze sporym odsetkiem obywateli rosyjskich po dekadach w strukturach ZSRR. Co zatem spotkamy w Parnawie na początku września?
Dojazd
Trasa z Rygi do Parnawy wzdłuż wybrzeża Morza Bałtyckiego zajmie nam niecałe 2,5 godziny. Warto zatankować jeszcze na Łotwie, ceny paliw w Estonii są wyższe. Po wyjeździe w Rygi chętni mogą rozważyc wizytę w Muzeum Rowerów – osobiście nie zdecydowaliśmy się na ten krok.
Nocleg
Nocowaliśmy jeden dzień w miejscu znalezionym na Booking.com – Embrance Hotel & Apartments. Jeśli nie przeszkadza Wam konieczność 10 minutowego spaceru do centrum miasta to szczerze polecam. Przytulny pokój w klimatycznym budynku wpisującym się w design estońskich domów wraz z dostępnym parkingiem i nieco mniej hotelowym śniadaniem był jednym z lepszych podczas całej wycieczki.
Gdzie zjeść?
Podczas naszej wizyty skusiliśmy się na ofertę Ephesus Cafe & Brasserie. Dobre jedzenie europejskie za optymalną cenę sprawiło, że było i przyjemnie, i syto.
Parnawa – co zwiedzić?
Miasto jest przede wszystkim letnią stolicą Estonii przez położenie nad Morzem Bałtyckim i piaszczyste, szerokie, świetnie wyposażone plaże wraz z odpowiednią insfrastukturową hotelową. Nocleg w miejscu, które my wybraliśmy jest również świetny pod kątem planowania spaceru – najpierw wzdłuż plaż do centrum, by potem wrócić drugą stroną miasta na krótki odpoczynek. A wieczorem może gdzieś jeszcze wyjść?
Warto wiedzieć, że Parnawa oferuje aplikację Parnu – Explore Hansa, która umożliwia korzystanie z interaktywnych map w poszukiwaniu atrakcji. Linki do pobrania: iOS / Android
Szlak nadmorskiej miejskiej łąki
Natura to bez wątpienia co zbudowało to miasto dlatego też miasto teraz wspiera naturę. Zbudowana na mokradłach niedaleko plaży 600-metrowa ścieżka wraz z 8 metrową wieżą widokową pozwala spojrzeć na miasto od innej strony niż tylko historycznych budynków. Dokładnie znajduje się ona TUTAJ.
Nadmorska promenada
Koniecznie przespacerujcie się za to przygotowanym traktem spacerowym wzdłuż plaży. Pomimo pierwszych dni września tuż po zakończeniu sezonu, miejsce było prawie puste i napotkaliśmy zaledwie kilka osób. W ślad za tym nie były też otwarte tutaj żadne restauracje. Pozostało nam zatem skierować się do centrum czując się jak w sanatorium.
Brama Tallińska (Tallinn Gate)
Fragment dawnych murów obronnych, który będziemy mogli zobaczyć niejako po drodze z promenady do centrum. Znajduje się TUTAJ. Chociaż sama w sobie nie stanowi przesadnie imponującego obiektu, warto zobaczyć przy okazji ładną przystań zaraz obok.
Stare Miasto Parnawa
Nie istnieje teoretycznie. Stare Miasto zostało zrównane z ziemią po II wojnie światowej wobec czego funkcję głównej ulicy handlowej pełni przede wszystkim Ruutli. Chociaż nie jest zbyt długa to warto chwilę czasu poświęcić budynkom, które tam znajdziemy, bo podobnych domów w stylu estońskim będziemy mijali sporo w drodze to stolicy kraju. Nie możemy zapomnieć też o charakterystycznej atrakcji…
Czerwona Wieża
Jedyny średniowieczny budynek miasta, który przetrwał do dnia dzisiejszego. Pochodzi z XV wieku kiedy pełniła funkcję więzienia i… jest koloru białego. Swą nazwę jednak zawdzięcza akcentom z czerwonych cegieł. Aktualnie można zwiedzić obiekt wraz z kinem panoramicznym – koszt biletu 6EUR, ale nie skusiliśmy się na tę atrakcję. Panoramiczny pokaz jeszcze się pojawi podczas tej wycieczki…
Podsumowanie
I…. to tyle. Letnia stolica Estonii nakazuje spodziewać się mocy atrakcji tymczasem dokładnie 1 września 2021 roku miasto wyglądało jak niejedna polska mieścina nadmorska w kwietniu z prawie zerowym ruchem turystycznym. Naprawde aż trudno mi uwierzyć, że w sezonie bawią się tam tysiące ludzi.
Czy warto zatem się tam zatrzymywać? Moim zdaniem mimo wszystko tak. Kolejne estońskie miasta to znacznie większe skupiska ludzi gdzie nie czuć tak bardzo skandynawskiego klimatu jak właśnie tutaj. Co również ważne – takie spokojniejsze dni są potrzebe na takich wycieczkach, gdy pewne dni są wypełnione atrakcjami dużych miast. W końcu – czy skandynawski klimat nie oznacza właśnie bliskości z morzem?
Dodaj komentarz
Musisz się zalogować, aby móc dodać komentarz.