Las na weekend – Puszcza Zielonka z Tuczna nr 1

Wprowadzenie

Post należy do serii Trekking/Las na weekend gdzie podaję gotowe pomysły na dłuższy spacer po okolicznych lasach. Celem takich wypadów jest przede wszystkim wyjazd z miasta i zmiana środowiska w którym z reguły żyjemy na co dzień – głośnego, pełnego angażujących punktów i braku miejsca na pełną niezależność myśli.

Puszcza Zielonka każdemy kojarzy się z wieżą widokową i parkingiem praktycznie tuż przy niej. Warto jednak wiedzieć, że ten kompleks ma znacznie więcej do pokazania, możecie samodzielnie poszukać istniejących już postów na Mapie ciekawych miejsc lub skorzystać z kolejnego poniżej.

Część główna

Tym razem kierujemy się do miejscowości Tuczno do którego prowadzi droga dość dobrej jakości od strony Kobylnicy, dojazd z samego centrum Poznania to 22,5km, czasowo niecałe 30min. Parking leśny znajdziemy po prawej stronie, mniej więcej na środku wsi, zaraz za zatoczką autobusową, dokładnie na przeciw sklepu EDEN.

Początek średnio zachęcający – wracamy do drogi, która nas doprowadziła do tej osady i skręcamy w lewo i kierujemy się wzdłuż niej. Zaczynamy niebieskim szlakiem. Niestety, na samym początku brakuje tam chodnika, ale można iść po trawie z prawej strony jezdni w odległości kilkudziesięciu centymetrów od jezdni. Zresztą idziemy tak zaledwie kilka, może dziesięć minut. Po tym zacznie się chodnik, a my wypatrujmy niebieskiego szlaku. Musimy dostrzec jak skręca w prawo (za ostatnim domem) i w lewo od razu w las. Zaczynamy spacer po lesie i szlak wraca do formy.

Przed nami 3-4 kilometry marszu niebieskim szlakiem prosto. Doskonale oznaczony, nie ma najmniejszych wątpliwości którędy iść, a my mamy naprawdę kompletne oderwanie od miejskiego zgiełku. To właśnie jest czas na uporządkowanie wszystkich myśli na które nie było czasu, bo trzeba było ogarnąć zaledwie kilka rzeczy. Nie ma też tutaj tłumów – mijają mnie zaledwie 2 osoby. W końcu dochodzimy do osady Ludwikowo i trafiamy na gospodarstwo gdzie pierwszy rzut oka na maszyny zdradza, że zajmują się tutaj drewnem. My maszerujemy nieprzerwanie dobrze oznaczonym niebieskim szlakiem, który odbije nieco w lewo. Trafimy na leśne skrzyżowanie ze znaczniej mniej uczęszczanym parkingiem leśnym – przekraczamy je na wprost. Zaraz po tym skrzyżowaniu do naszej drogi dołącza „wlot z lewej” – my nieprzerwanie idziemy prosto, ale warto się tutaj skupić, by wykorzystać bardzo prosty skrót.

Po wspomnianym wlocie szlak niebieski odbija niebawem w lewo w las podczas, gdy szersza droga idzie naprzód. Moglibyśmy teoretycznie iść w lewo i tam skręcić w prawo, by przejść na nasz szlak docelowy – Duży Niebieski Pierścień Rowerowy. Ale… jeśli nie skręcimy w lewo, a pójdziemy dalej leśną drogą to na następnym skrzyżowaniu przetniemy właśnie ten Duży Niebieski Pierścień Rowerowy na którym powinniśmy skręcić w prawo. Oznaczenie Dużego Pierścienia wstawiam poniżej (dolny).

REIMG_4991

Tym szlakiem idziemy kolejne 3-4 kilometry. Kolejny mniej znany w masowej świadomości odcinek sprawia, że spotykam zaledwie jedną osobę. Po drodze przetniemy inny szlak rowerowy – R2. Jeśli stwierdzimy, że to czas na skrócenie spaceru to możemy skręcić w prawo i korzystając z jego oznaczenia dotrzemy do Tuczna, dokładnie w miejsce gdzie zostawiliśmy auto. Ja jednak przecinam szlak i idąc dalej docieram do zagubionej w lesie osady o nazwie Czernice. Za ostatnim domem możemy zejść w lewo w dół do Jeziora Czarnego będącego jednocześnie rezerwatem.

Wracam na górę i maszeruję dalej Niebieskim Pierścieniem Rowerowym dopóki nie dotrę do skrzyżowania z małą kapliczką oraz ostrym skrętem w prawo na który wskazuje drogowskaz „Tuczno 2”. Tak, to właśnie mój kierunek – zmieniamy szlak na zielony pieszy.

Tutaj warto zachować ostrożność. Niby to droga leśna, ale mijało mnie po drodze 5-6 aut. Oczywiście nie były to duże prędkości, ale jednak. Szlak zielony jest bardzo dobrze oznaczony i nawet po skrzyżowaniu nie ma wątpliwości, że zielona barwa przeprowadzi nas ścieżką przez las, zaraz obok brzegu Jeziora Tuczno. Można podejść bliżej do brzegu jeśli ktoś lubi, a jeśli nie to nieco później po lewej stronie będzie miał nawet plażę. Wychodzimy zielonym szlakiem na ulicę Krętą, która lada moment wpada we Wrończyską. Skręcamy w prawo i 400m dzieli nas od naszego auta.

Podsumowanie

Pomysł na wycieczkę pieszą czy rowerową z Tuczna to dobry, satysfakcjonujący leśny spacer o długości 10-13km. Przeciętnej osobie powinno zająć od 2,5 do godzin. Szybkim marszem do zrobienia w 2 godziny. A inne korzyści? To jak wspominałem – zmiana środowiska w którym z reguły żyjemy na co dzień – głośnego, pełnego angażujących punktów i braku miejsca na pełną niezależność myśli. Nie zapomnijcie o innych miejscach z serii Trekking/Las na weekend!

Jedna myśl na temat “Las na weekend – Puszcza Zielonka z Tuczna nr 1

Dodaj komentarz