Do tej pory wszystkie Zielone Punkty Kontrolne, które przetestowałem w najbliższych okolicach Poznania były naprawdę przyjemne. Wiele z nich wymagało może i zejścia ze ścieżek, ale można było ścieżkami sensownie zrobić pętelkę i wrócić do auta. W końcu, na koniec sezonu 2024 przyszła pora na ostatni ZPK – w Łopuchówku. Gdybyście nie wiedzieli czym są Zielone Punkty Kontrolne zajrzyjcie do mojego pierwszego wpisu – Zielony Punkt Kontrolny / Kamionki.
O ZPK Łopuchówko
Z ciekawostek – ZPK Łopuchówko jest oznaczone na GoogleMaps, który doprowadza nas do małego parkingu na którym możemy zostawić auto. Na parkingu znajdziemy również tablicę informacyjną o tym projekcie wraz z QR Code’ami z których można pobrać mapy. Ostrzegam jednak, że zdecydowanie lepiej wejść na stronę projektu zanim wybierzecie się na różne ZPK – to są zawsze leśne lokalizacje i z zasięgiem jest różnie. Strona dokładnie tego projektu TUTAJ. My wybraliśmy się w ostatnią niedzielę września, kiedy przyszła temperaturowa jesień, a to oznacza, że ludzie kręcili się tu i ówdzie w poszukiwaniu grzybów – w takiej sytuacji nie wyróżnialiśmy się wcale, no, może brakiem koszyka. Planem była trasa krótka.
Przebieg trasy
Zawsze zapominam na początku spacerów ZPK, że odległości na mapie są serio bliskie. W ten sposób pominąłem zejście na punkt oznaczony „1”, ale i tak będziemy tędy wracać to sprawdzimy na powrocie. Niedługo później na wprost, poziomice po lewej stronie od ścieżki kazały szukać małej niecki, a tam słupka w punkcie „8” i tak, to udało się znaleźć bez problemu. Następnie był plan na „7”, ale skręciliśmy jedną ścieżkę dalej i wkrótce dotarliśmy do „6”. Wracając zobaczyliśmy ścieżkę, którą najprawdopodobniej doszlibyśmy do „5”, ale nie chcieliśmy iść tam i wracać. Rzuciliśmy okiem na ścieżkę w kierunku „4”, ale była ledwo widoczna, a dalsza perspektywa przez podobnie oznaczoną „3” kazała spodziewać się równie dzikiego szlaku. Dalej mieliśmy „2”, „9” i „10”, ale szczerze mówiąc byliśmy trochę zrażeni koniecznością ciągłego przedzierania się przez drzewa. Wróciliśmy za to przez „1” choć słupek jest trochę dalej niż ścieżka wskazana na mapie. Chwilę czasu jednak jeszcze mieliśmy to poszliśmy na południe od „jedynki”, ale nawet ta ścieżka, choć narysowana dość wyraźnie na mapie okazała się prawie całkowicie zarośniętą drogą leśną. Potem tylko skręt w prawo, dojście do drogi asfaltowej i wskoczenie na moment do lasu, by w zacienionym miejscu dostrzec słupek w punkcie oznaczonym numerem „12.
Podsumowanie
Tak szczerze to byłem zmęczony tym szukaniem. Tak jak chyba wszystkie poprzednie ZPK były niezłe nawet dla mniej zaawansowanych i tych, którzy chcieli po prostu pospacerować raz po raz wchodząc głębiej w las tak ZPK Łopuchówko jest jednak dla bardziej zaawansowanych oraz tych, którzy rzeczywiście za spacer w lesie nie uznają leśnych dróg czy ścieżek.
Ale wiecie co? Sądziłem, że to był ostatni okołopoznański ZPK, a okazało się, że powstały dwa nowe projekty, bardzo bliskie miastu. To jednak pewnie poczeka na wiosnę 2025, a oceną podzielę się po wizytach 🙂