Jakoś ostatnio tak leniwie się zrobiło z tematami blogowymi. Wakacje wpadły, podczas kolejnych miesięcy będę pracował nad tekstem, byście efekt zobaczyli 3 września i sądziłem, że na wszystko mam czas. Aż dotarło do mnie, że przez weekendowe wyjazdy potrzebuję nagle odwiedzić kolejny Zielony Punkt Kontrolny! Na szczęście wieczory teraz długie więc piątkowe popołudnie nadawało się do tego idealnie. A przynajmniej tak sądziłem, ale po kolei… Ah, gdybyście nie wiedzieli czym są Zielone Punkty Kontrolne zajrzyjcie do mojego pierwszego wpisu – Zielony Punkt Kontrolny / Kamionki.
Tym razem wybrałem się do Zielonego Punktu Kontrolnego w Rakowni schowanej w Puszczy Zielonce za Murowaną Gośliną. Po krótkim korku w Owińskach udało się w końcu tam dotrzeć, zaparkować przy świetlicy gdzie chcieliśmy wziąć fizyczną mapę, ale okazało się, że tych już nie ma. Pozostał zatem telefon i wybór padł na trasę Krótką świetlica – świetlica. Oczywiście obok PDFa w telefonie uruchomiona również apka mapy.cz, która dobrze pomaga w kluczeniu leśnymi ścieżkami.
Pętelka od końca – na prawo od asfaltowej drogi
Wprawdzie na mapie przekreślona jest asfaltowa droga to ona jednak istnieje. Musimy mieć to na uwadze, że jeżdżą tam auta chociaż dobre i to, że ruch na niej niewielki. Od świetlicy maszerujemy zatem najpierw chodnikiem, potem przepisowo lewą stroną jezdni, by następnie skręcić w prawo w środkową z trzech odchodzących leśnych dróg w kierunku słupka numer 10. Ścieżka prawie zarośnięta, ale udało nam się dojrzeć słupek z charakterystycznym pomarańczowym elementem – wbrew pozorom one są dość dobrze widoczne. Kolejna była 9, bardzo prosta, widoczna ze ścieżki w blasku wczesnowieczornego słońca. Następnie dotarliśmy w okolice ósemki, ale niestety tego nie dojrzeliśmy. Powalone drzewa i bardzo wysoka lipcowa roślinność utrudniały sprawę.
Przez asfaltową drogę
Teraz pora na krótki spacer i powrót do drogi asfaltowej, by kawałek nią przejść. Wtedy okazało się też, że mapy.cz nie są tak dokładne jak wcześniej pokazywały, bo nie wszystkie ścieżki są w tej aplikacji. Na szczęście udało się powiązać dane i skręcić w odpowiedni trakt w lewo, by znaleźć się przy pewnym leśnym dołku, gdzie po drugiej stronie widniał słupek oznaczony numerem 7 – dość proste to się okazało, ale ta lipcowa wysoka roślinność sprawiała trochę problemów.
Jeśli skręcicie w dobrą drogą to w pewnym momencie szóstkę wypatrzycie swoim wprawnym okiem bez wchodzenia w wysoką trawę. Niestety po tym trzeba zawrócić, by wrócić na ścieżkę i kierować się w okolice słupka numer 5 i 4. Problem z nimi taki, że oba wymagały spaceru do i powrotu przez coś odpuściliśmy. Przyjemność leśnego spaceru odbierało też sporo latających owadów – chyba jednak lepiej ZPK zainteresować się w chłodniejszych porach roku. Aczkolwiek idąc drogą naprzód udało nam się wypatrzyć budkę myśliwską, a według mapy właśnie tam powinien być słupek numer 4. To jest właśnie fajne w mapach Zielonych Punktów Kontrolnych – niby na mapie odległość spora, ale okazuje się, że można spojrzeć i dostrzec coś przez te dobre 10 centymetrów mapy!
Po tak satysfakcjonującym dostrzeżeniu optymistycznie poszedłem szukać trójeczki. Niestety, pomimo znalezienie zagajników, wysoka roślinność uniemożliwiła mi dostrzeżenie upragnionego słupka, a gdzieś tam musiał być! Jest jeszcze dwójka, ale wymagała dość sporego nadłożenia trasy przez co odpuściliśmy. I kończymy jedyneczką – doskonale widoczną z drogi dla doświadczonego poszukiwania słupków.
Podsumowanie
Zielony Punkt Kontrolny Rakownia to kolejny świetnie zrealizowany projekt z tej serii. Zachęca nie tylko fajnie i konkretnie przygotowana strona, ale również cała tablica informacyjna przy lokalnej świetlicy i z założenia dostępność map w wersji papierowej. Ale tak jak wspominałem w treści – chyba ostatecznie lepiej mi się poszukuje słupków jak jest chłodniej. Mniej owadów, niższa roślinność sprawiają, że łatwiej się chodzi i zauważa cele. Ale jak już się znajdzie to satysfakcja gwarantowana. I tak za każdym kolejnym słupkiem. 🙂