Pomimo wielu podróży nie zapominam o tym, że mieszkam w najbliższych okolicach Poznania i szczególnie monitoruję wszelkie nowe lub mniej znane miejscówki w Poznaniu. Jedną z tych mniej znanych, ale występującą w muzealnych spisach jest Muzeum Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu o czym więcej szczegółów (choć nie tak dużo) możecie znaleźć na stronie UMP, o TUTAJ.
Na Google Maps Muzeum też znajdziecie, ale nie warto kierować się tym punktem jeśli chcecie znaleźć te wystawy.
Kilka faktów o Muzeum Uniwersytetu Medycznego
Przede wszystkim „Muzeum” jest nazwą na wyrost. To, że w studenckich, ogólnie dostępnych budynkach w dwóch miejscach wystawiono stare eksponaty za oszklonymi gablotami nie powinno z niego czynić Muzeum. Ot, szkolna wystawa przedmiotów związanych z dziedziną której naucza owa szkoła. Nie dajmy się zwariować, jeśli coś takiego nazywamy muzeum to muzeum możemy mieć w każdej szkole, która istnieje 50 lat i która wystawi gablotę z archiwalnymi zeszytami, dziennikami czy dzwonkami.
Druga sprawa – miejsca. Są dwie wystawy do których może wejść każdy jeśli budynek jest czynny, ale nie znajdziemy tam nikogo kto by nam opowiedział o wystawionych przedmiotach. To najzwyklejsze przestrzenie wspólne pośród których studencki oczekują na zajęcia.
- Pierwsze miejsce to Centrum Kongresowo-Dydaktyczne zlokalizowane TUTAJ. Po wejściu kierujemy się szerokimi schodami na piętro gdzie mamy gabloty w których zobaczymy medyczne artefakty dawnych lat mniejszego rozmiaru. Sam budynek Centrum jest wykorzystywany do różnych wydarzeń więc może się okazać, że w turystycznym/codziennym ubraniu możemy nie do końca pasować do obecnych gości.
- Drugie miejsce to położone zaraz obok Centrum Biologi Medycznej (TUTAJ). Budynek niczym specjalnym się nie wyróżnia, po wejściu do środka skierujcie się schodami albo windą na pierwsze piętro gdzie znajdziemy kilka nieco większych eksponatów wykorzystywanych dawniej do wspierania ludzkiego organizmu w walce z przeciwnościami. To paradoksalnie najzwyklejszy szkolny korytarz na który wystawiono w pewnej strefie trochę rzeczy wobec czego jeśli traficie na przerwę pomiędzy zajęciami to będziecie kluczyć pomiędzy studentami 🙂
Poniżej pozostawiam kilka zdjęć z Centrum Kongresowo-Dydaktycznego, bo Centrum Biologi Medycznej było zatłoczone podczas mojej wizyty.
Podsumowanie
W Muzeum Uniwersytetu Medycznego niestety nie dowiemy się wiele. To kilkanaście/kilkadziesiąt medycznych artefaktów historycznych przedstawionych w gablotach i poza nimi jeśli były za duże, wystawa na szkolnych korytarz i miejscach wspólnych. Dlatego moim zdaniem warto rozważyć tylko jeśli spacerujecie w okolicy i budynki są czynne. Jeśli chcecie rzeczywiście dowiedzieć się czegoś więcej w sposób kompleksowy to musicie wybrać się do Rybnika i jego Edukatorium Juliusz o którym pisałem podczas wycieczki Śląskie 2022 – Ostatni dzień.
