Trekking na weekend / Poznańskie lasy nad Maltą

Posty z serii Las na weekend od samego początku są regularne na blogu. Kilka lat już minęło, coraz to nowsze kombinacje szlaków wymyślam w okolicznych naturalnych skupiskach leśnych tymczasem zauważyłem, że brakuje… poznańskiej Malty. To jedno z najważniejszych miejsc rekreacji jest doskonale znane głównie przez spacery dookoła Jeziora Maltańskiego, ale zaledwie część z odwiedzających zapuszcza się w urokliwe ścieżki pomiędzy drzewa. A szkoda, bo ostatnimi laty sporo tam się zmieniło…

Poza kilkoma flagowymi atrakcjami, które streszczę w kolejnych akapitach pojawiły się przede wszystkim przyjemne dla oka drogowskazy utrzymane w drewnianym wykończeniu. Nie na tyle surowe jak w nadleśnictwach, ale jednak współgrające z charakterem miejsca i bliskością miasta. Na terenie lasów znajdziecie również Nowe ZOO w Poznaniu do którego regularnie tworzą się kolejki w weekendy z dobrą pogodą. Dla całości jeszcze warto wiedzieć, że w tych lasach znajdziemy Pyrland Park Linowy (byłem kilka razy, polecam prywatnie) oraz Kolejkę Parkową Maltanka.

Warto jednak zaznaczyć, że jeżeli zamierzacie się wybrać wiosną czy jesienią, zwłaszcza po opadach, to białe adidasy mogą przestać być białe. Miejcie to na uwadze podczas przygotowań do spaceru.

Gdzie zostawić auto?

Jeziorni spacerowicze z reguły parkują bliżej jeziora nierzadko płacąc za to. Na szczęście dla tych, którzy chcą być jeszcze bliżej natury łapcie miejsca gdzie z reguły zostawiam auto:

Oczywiście im lepsza pogoda tym miejsc parkingowych mniej, ale tyle miejsc totalnie wystarczy, by gdzieś zostawić auto.

Flagowe atrakcje

Miejsce na tyle spopularyzowane i bliskie miastu, że wszystkie ścieżki, które Wam się przydadzą są widoczne w aplikacji Google Maps. Dla tych, którzy chcieliby bardziej szczegółowe dane polecam Mapa turystyczna oraz Mapy.cz. Wasz szlak spacerowy możecie dowolnie modyfikować w zależności od czasu i sił – czasem wpadam tam dosłownie na 30min, a czasem na 2-3 godziny nawet. Poniżej za to znajdziecie najważniejsze punkty o które warto zahaczyć (bądź nie, tego dowiecie się z następnych akapitów).

Pomost na Stawie Browarnym

Prawie wszyscy zapytani o poznański browar odpowiedzą „Lech!”. Tymczasem warto znać historię nieco lepiej, bo 150 lat temu we wsi zwanej Kobylepole swoje działania zaczął Browar Mycielskich. Jeszcze kilka lat temu były to bardzo spokojne przedmieścia z kilkoma opuszczonymi budynkami. Te ostatnie musiały jednak ustąpić miejsca nowym realiom dyktowanym przez deweloperów. Jedno z ich dokonań możecie zobaczyć z pomostu na stawie, którego historię nazwy poznaliście chwilę temu.

Moim zdaniem udało się zachować klimat miejsca, nieznacznie go unowocześniając. A to sprawia, że zejście ze ścieżki na pływający most jest miłym przerywnikiem spaceru pośród drzew.

Miejsce znajdziecie tutaj: https://goo.gl/maps/o3sC5rJmGUFjidbn6

Pomost na Stawie Browarnym

Huśtawka nad jeziorem

Jeszcze dekadę temu przy ścieżkach trudno było znaleźć miejsce, by usiąść, a co dopiero spędzić trochę więcej czasu. Były to ścieżki zdecydowanie bardziej leśne. Czasy się jednak zmieniają, coraz więcej ludzi szuka chwilowego detoksu pośród drzew i pojawiło się sporo wiat do odpoczynku. W tym jedna huśtawka – idealna do spędzenia chwili zadumy z widokiem na staw.

Huśtawka czeka na Was tutaj: https://goo.gl/maps/YKE87bx8HoQHe5wK9

Huśtawka nad jeziorem

Kładka na bagnach

Bagna pełnią w przyrodzie niezwykle istotną rolę. Często o tym zapominamy bądź nawet do głowy nie wpada nam to jako potencjalna przyczyna upałów jakie mamy latem. Zapewne między innymi z tego powodu, poznańscy włodarze zdecydowali się na utworzenie 100-metrowej ścieżki gdzie możemy spojrzeć na las właśnie od strony bagiem. Dodatkowo na jednym z końców znajdziemy tablicę informacyjną gdzie uzupełnimy nieco wiedzy o przyrodzie.

Widzę jednak, że to miejsce jako jedyne z flagowej czwórki nie jest w ogóle oznaczone w GoogleMaps. Może to być powód dla którego z reguły jest tam mniej ludzi niż w pozostałych miejscach. Dla porządku kładkę znajdziecie tutaj: https://goo.gl/maps/KZnM1Ne4LjaMBXVD8

Ścieżka na bagnach

Ścieżka w koronach drzew

I na koniec coś co sprawiło, że Poznaniacy i nie tylko tłumnie ruszyli pomiędzy drzewa. Dosłownie, w pierwsze weekendy po otwarciu tego miejsca, ciężko było tam spotkać mniej niż kilkanaście osób o każdej porze dnia, a w najpopularniejszych godzinach – myślę, że setka w najbliższej okolicy była przekroczona.

Większość osób stać było na wizytę z najbliższego parkingu (TUTAJ), ale Ci co musieli odhaczyć już to zrobili więc teraz jest spokojniej. Jest spokojniej też dlatego, że ścieżkach w koronach drzew jest naprawdę pośród drzew, ponad nimi. Choć jest ona trochę bardziej oddalona od wcześniej wymienionych trzech atrakcji to warto zobaczyć jak wygląda takie miejsce. Zwłaszcza, że mogłaby to być spokojnie płatna atrakcja turystyczna, no może trzeba by było dać trochę więcej edukacyjnych tablic. Tymczasem jest za darmo.

Ścieżka jest tutaj: https://goo.gl/maps/pkkaDKxfWY13WUum9

Ścieżka w koronach drzew

Podsumowanie

Do Poznania przeprowadziłem się niecałe 10 lat temu i tereny dookoła Jeziora Maltańskiego zawsze były mi bliskie przez miejsce zamieszkania. Cieszy to, że miejsce unowocześniono, ale pozostaje w nim leśny klimat. Po deszczu spotkacie tam błoto, drogowskazy są drewniane, a parkingi na tyle małe, że nie ma najazdu samochodów. Do tego poczynione inwestycje takie jak wymienione wyżej sprawiły, że leśny spacer jest nie tylko spacerem gruntową ścieżką, ale również możliwością spojrzenia w inny sposób na las. Z pomostu, z huśtawki, z bagien czy z koron drzew. Wybór jest Wasz, ja tam zaglądam regularnie.

Dodaj komentarz