Pomysł na godzinę w lesie – Żabinko

Poznań ma tę zaletę, że na północnym wschodzie ma Puszczę Zielonkę, a na południowym zachodzie Wielkopolski Park Narodowy. Oba obszary regularnie pojawiają się na blogu, ale jest jeszcze jedna gwiazda czyli niepozorny Rogaliński Park Krajobrazowy. Są już 4 posty z tego rejonu (wpiszcie „Rogalin” w blogową wyszukiwarkę, by znaleźć je wszystkie) i jak się okazuje poniższy plan również jeszcze jest na jego terytorium. Chociaż przyznaję – nie zwróciłem na to uwagi podczas wyszukiwania pomysłu, by kolorowe linie połączyć w zgrabną całość.

Gdzie zaparkować?

Nawigację ustawiamy na parking leśny (link do Google Maps TUTAJ). Zmieści się tam kilkanaście aut, a miejsce wydaje się niezbyt popularne – 2 stycznia z przyjemną jesienną pogodą było zajęte zaledwie 5 miejsc parkingowych. Żadnych opłat, miejsce postoju w starszym nieco stylu co sprawia, że parking wygląda rzeczywiście jak miejsce w lesie niż parking przed marketem.

Jak dojść do niebieskiego szlaku?

Chociaż osobiście zaczęliśmy na odwrót to Wam zdecydowanie polecam taki plan: po wyjściu z auta kierujemy się leśną drogą (jedyna jaka tam jest) w gląb lasu. Na pierwszym skrzyżowaniu będziemy mieli opcję pójśc prosto albo delikatnie nieco w lewo (poza pozostałymi drogami w lewo oraz w prawo). Wybieramy pierwszą opcję czyli idziemy na wprost.

Na kolejnym skrzyżowaniu (już klasycznym – krzyżowym) powinniśmy po prawej stronie zobaczyć słupek oddziałowy z liczbą 34 skierowaną w stronę skrzyżowania na którym jesteśmy. Idąc od parkingu skręcamy w prawo (tuż za słupkiem) i tak wchodzimy na niebieski szlak.

Fragment wyznaczony przez niebieski kolor nie wymaga specjalnej uważności. Na wprost, aż do przecinającej drogi leśnej na którym szlak niebieski skręci w prawo i połączy się z czerwonym.

Przechodzimy na czerwony szlak

Szlak czerwony również nie wymaga specjalnej uwagi, ale jednak kilka razy trzeba skręcić. Przede wszystkim już po kilkuset metrach na jego  trasie skręcamy w prawo. Skręt będzie oznaczony dodatkowo drogowskazem do miejsca pamięci (znicze na czarnym tle). Owe miejsce pamięci zobaczymy po lewej stronie od ścieżki natomiast czerwony szlak będzie szedł naprzód. Aż do skrzyżowania w układzie T gdzie my idziemy od „dołu”. Na tym skrzyżowaniu szlak czerwony nakazuje nam skręcić w lewo co czynimy.

Tutaj czeka nas spory odcinek na wprost, którym dojdziemy do drogi, którą przyjechaliśmy. Przecinamy drogę uważając na auta i kontynuujemy wędrówkę czerwonym szlakiem. Lada moment czerwony szlak odbija w prawo, w niezwykle urokliwe miejsce – była aż za zielono jak na 2 stycznia i kalendarzową porę roku.

Czerwony szlak będzie pruł naprzód wąską leśną drogą – nie sposób się zgubić. W końcu dojdziemy jednak do przecinającej drogi leśnej na której czerwony szlak pobiegnie w lewo. My jednak skręcamy w tym momencie w prawo i schodzimy ze szlaku. Ta droga, bez oznaczonej barwy doprowadzi nas wkrótce do drogi asfaltowej, a po drugiej stronie zobaczymy parking leśny na którym zostawiliśmy auto.

Prawda, że proste?

Podsumowanie

Szybkim marszem to godzina spaceru. Klasycznym bliżej 1,5h, a bardzo spokojnym 2 godziny. Może się wydawać – po co dojeżdżać taki kawał dla godziny spaceru? A no po to, by zobaczyć coś „nowego”. By wyjść z bańki „mieszkanie, park obok, sklep, praca”. To właśnie odkrywanie nowych rzeczy jest tym co każdemu sprawia frajdę. Tylko trzeba znaleźć swoją dziedzinę, którą należy odkrywać. A gdzie najlepiej o tym pomyśleć bez przeszkadzaczy jak nie w lesie?

Dodaj komentarz