Najlepszy jarmark świąteczny

Kiedyś wspomniałem, że mamy w narodzie skłonność do odhaczania rzeczy „naj”. Najwyższy szczyt, najdalsza podróż, najwyżej oceniany hotel, najlepszy świąteczny jarmark – gonimy za „naj” bez wątpienia. To jednak z drugiej strony reguła, której nauczyliśmy się przez tysiące lat ewolucji i to właśnie ona sprawia, że osiągamy te wszystkie niesamowite rzeczy.

Zwracamy uwagę na jakość, wymagamy jej i dbamy, by wszystko co robimy było również najwyższej jakości. Czy zatem jarmark i święta mogłyby być inne? Moim zdaniem warto to rozważyć. Najlepszy jarmark świąteczny to nie musi być wymiana kilkadziesięciu złotych za pajdę chleba ze smalcem. Nie musi być marznięcia, nie musi być kaucji za kubek. To może coś być chociaż powinno?

W tej pogoni warto czasem zwolnić, rozejrzeć się i zadać sobie takie pytanie. Najlepszy jarmark nie musi mieć nazwy miasta. Jarmark to tylko festyn, który większości się opłaca. A może wolisz zaprosić znajomych do Twojego mieszkania? Podgrzać wino, założyć świąteczne ciuchy i spędzić czas z ludźmi przy których nie musimy i nie chcemy spoglądać na zegarek. Móc odmówić spotkaniom „z konieczności”. Jakość to przede wszystkim komfort wyboru o czym często zapominamy.

I tego chciałbym Wam życzyć na święta 2021 i cały rok 2022. Komfortu wyboru, by robić rzeczy, które rzeczywiście sprawiają Wam przyjemność. Które nie są reakcjami na marketingowe pułapki, ale rzeczy, które są częścią większego planu. Bo możemy mówić o mikroprzygodach, o tych małych momentach, które zdarzają się częściej i rzadziej. Ale istotne jest, by owe rzeczy budowały coś więcej – wtedy kumulacja satysfakcji jest ZNACZNIE, ZNACZNIE większa!

Do zobaczenia w Nowym Roku 2022! 🙂

——————————————————

Autor zdjęcia tytułowego: https://unsplash.com/@notaphotographer

Dodaj komentarz