Ścieżka edukacyjna Dziewicza Góra – jak się nie zgubić?

Na pewno słyszeliście nie raz o takim tworze jak „ścieżka edukacyjna” bądź „ścieżka dydaktyczna”. To skądinąd ciekawy pomysł Lasów Państwowych na zaaktywizowanie obywateli. Pomysł na to jest nieco podobny do idei tego bloga – czyli ścieżka (najczęściej krótka), która zawiera najciekawsze punkty na danym obszarze. Co jednak sprawia, że ścieżki nie zawsze są dobrym wyborem i w zasadzie prawie zawsze trzymamy się szlaków w serii Las na weekend? Zapraszam do lektury!

Puszcza Zielonka – Dziewcza Góra

Jednym z najbardziej popularnych miejsc tego kompleksu leśnego jest Dziewicza Góra. Nadleśnictwo Łopuchówko pod który obszar podlega poczyniło zatem słusznie pewne kroki i przygotowało ścieżkę „Dziewcza Góra” tłumacząc przy okazji zawiłość i różnice nazwy do aktualnej – TUTAJ. Parking znajdujący się przy Ośrodku Dziewicza Góra powinniśmy już znać z innych moich postów. Ja wybrałem się tam w pewien niedzielny poranek, by o 08:30 już być na miejscu. Czasem o 12stej nie sposób znaleźć wolne miejsce!

Oznakowanie ścieżki

Tutaj dochodzimy do pierwszego minusa. Szlaki są oznaczone kolorami, z reguły jasne i czytelne dla każdego, czasem jakieś oznaczenie się skryje za gałęzią czy będzie mnie widoczne z uwagi na wiek. Niestety ścieżka nie jest w żaden sposób oznaczona. Co więcej – potrzeba przejrzeć kilka tablic przy Ośrodku Dziewicza Góra, by znaleźć tę, która poszukujemy choć pewności mieć nie możemy? Dlaczego? Ano dlatego, że poszukujemy ścieżki edukacyjnej Dziewcza Góra, a tablica przedstawia ścieżkę przyrodniczną Dziewicza Góra. Ktoś kto ma być zachęcony do skorzystania z oferty nie może mieć takich wątpliwości, bo powiedzcie szczerze – czy Wy uwielbiacie mieć wątpliwości przy decyzjach? Założę się, że nie.

Warto więc mieć zapisaną ściężkę w telefonie (screenshot ze strony bądź ulotkę dostępną TUTAJ) chociaż i tak warto wspomagać się OpenStreetMap np. w aplikacji Mapa Turystyczna (iOS / Android) – pozwala czasem rozwiać wątpliwości, którą ścieżką podążyć. Niemniej jednak to kompletnie nie jest trasa, by rzeczywiście skupić się na poznawaniu walorów lasu wymienionych na kolejnych przystankach, bo ciągle trzeba patrzeć na ścieżki i przypominać sobie zarys. Właśnie dlatego nieco stronię od ścieżek dydaktycznych i znacznie bardziej preferuję standardowe szlaki różnego koloru (swoją drogą pamiętajcie, że kolor szlaku pieszego NIE mówi o trudności (pisałem o tym TUTAJ))

Żeby było trudniej to na odcinku drogi jest gra terenowa firmowana Sówki Wędrowniczki (więcej o tym TUTAJ). Z uwagi na fakt jednak, że to tylko odcinek – nie stanowi ona wyznacznika naszej trasy… A Sówka też pojawia się na wymienionej wcześniej ulotce całej ścieżki co może powodować kolejne wątpliwości.

Jak się nie zgubić?

Samotny spacer mi zajął 1,5 godziny, ale nadleśnictwo ocenia 5,5 kilometra na 3 godziny. Ogólną zasadą jest – trzymamy się dość szerokich dróg leśnych, ułatwi to Wam nawigowanie. Zaczynamy z parkingu wchodzą na Dziewiczą Górę pod dostrzegalnię przeciwpożarową – dla chętnych i tych którzy nie mieli okazji, spacer na górę wieży dodatkowo 🙂 Chyba, że będziemy poza godzinami otwarcia to możecie przeczytać legendę o niedźwiedziu, a dalej podążyć czerwonym szlakiem. Czerwony szlak w pewnym momencie skręci w prawo, skręcacie razem z nim, by po kilkuset metrach czerwony szlak sugerował skręt w lewo. Nie korzystacie z tego, idziecie prosto gdzie powinniście zobaczyć oznaczenie czarnego szlaku.

Dojdziecie wtedy do tablic informacyjnych oznaczonych numerami 4,5 i 6. Chwila na lekturę i na skrzyżowaniu za nimi skręcacie w lewo, zgodnie z zarysem trasy. Dotrzecie niebawem do szerszej drogi leśnej w którą skręcacie w prawo. Waszym celem jest kamień upamiętniający pożar Puszczy Zielonki kiedy spłonęło ponad 200 hektarów drzew. Widzieliście już przykład zachowanego dla potomnych martwego, spalonego drzewa?

Po dotarciu do kamienia zawracamy i kontynuujemy spacer wzdłuż szerokiej drogi. Zobaczymy wkrótce po prawej stronie tablicę informacyjną oznaczoną liczbą 9, a wkrótce po lewej ścieżkę, którą znaleźliśmy się na tej drodze. Mijamy ją i kontynuujemy cały czas marsz leśną drogą poszukując najpierw tablicy informacyjnej z numerem 10, a potem po prawej stronie drogę leśną z tablicą informacyjną 11.

Kontynuując spacer drogą leśną w której była tablica informacyjna 11, dotrzemy również do tablicy nr 12 i zapamiętujemy, że lada chwila po niej skręcamy w lewo. Następnie będziemy mieli rozwidlenie dróg leśnych – wybieramy bardziej pewną, tą z prawej strony, która doprowadzi onas do 13 i 14 tablicy informacyjnej a na końcu do prostopadłej drogi docelowej.

Pora na decyzje

Tutaj należy się zdecydować czy chcemy odwiedzić kilka tablic informacyjnej w punkcie 15 kryjących się pod opisem Leśna klasa im. Augusta Cieszkowskiego – wtedy korzystamy ze skrętu w prawo, docieramy do budynku nadleśnictwa w pobliżu którego są tablice po czym zawracamy. Jeśli nie chcemy korzystać z tego dodatkowego spaceru – skręcamy w lewo.

Lada moment dotrzemy do rozwidlenia dróg gdzie warto mieć w pamięci zarys trasy. Pomimo faktu, że lesna droga bardziej zachęca do skorzystanie z prawej odnogi, my korzystamy z lewej, która nieco wspina się do góry. Jeszcze przed zakończeniem wzniesienia powinniśmy zobaczyć tablicę informacyjną numer 16 co utwierdzi nas, że jesteśmy na dobrej ścieżce.

Kontynuujemy spacer dość prostą drogą i mijamy tablicę numer 17 na której odczytujemy, że powinniśmy za moment przeciąć inną drogę, by kierować się bezpośrednio na parking. Niestety skrzyżowanie nie do końca jest takie czytelne i warto skręcić „lekko w prawo”. Dla wątpiących można tutaj zerknąć na mapę z aplikacji Mapa Turystyczna (iOS / Android) gdzie będzie ścieżka widoczna przerywaną linią, która prowadzi prosto na parking gdzie czeka na nas auto.

Podsumowanie

Ścieżka edukacyjna Dziewcza Góra okazała się być małym wyzwaniem nawigacyjnym. Z jednej strony to dobrze, że Lasy promują turystykę w ten sposób, ale jest tutaj sporo do poprawy jeśli chodzi o przystępność. Pamiętajmy też, że ścieżki mają zachęcić tych co nie chcą spędzać w lasach całego dnia – mają być przyjemną odskocznią. I te osoby mogą nie mieć takiej świadomości jak korzystać z map, kilku aplikacji w telefonie i zauważać pewne rzeczy w lesie. A może zastanowię się nad zrobieniem uprawnień przewodnika, by raz po raz wprowadzić mniej pewne osoby na takie ścieżki? 😉

Dodaj komentarz