Las na weekend – Puszczykowo

Wpis jest częścią serii Las na weekend gdzie polecam konkretne miejsca i leśne ścieżki dla każdego. Idealne na weekendowy krótszy bądź dłuższy wypad z miasta. Po ostatnich zapowiedziach powrotu do Wielkopolskiego Parku Narodowego karygodnym błędem byłoby zignorowanie Puszczykowa wraz z całą mocą atrakcji jakie oferuje. A należy zauważyć, że miejsce jest przecudowne, bo nie tylko znajdziemy tam las, ale również sporo parkingów, nadwarciańską ścieżkę, czy uroczy dworzec. A do tego jeszcze przyjemna ścieżka lasem po drugiej stronie torów, mniej popularna idealnie domknie nam ten maksymalnie 2 godzinny spacer. W praktyce bliżej temu do 1-1,5 godziny. Gotowi?

Parking – gdzie zostawić auto?

Wprawdzie miejsce jest na tyle blisko, że rower będzie również dobrym rozwiązaniem to jestem przekonany, że większość z Was jednak dotrze na miejsce autem. W takim wypadku polecam Wam następujące parkingi:

  • Bezpośrednio przy szlaku: Parking WPN TUTAJ – płatny (5zł / 2h jest parkometr + można również w aplikacji Mobilet)
  • Bezpośrednio przy szlaku: Parking przy dworcu i Straży Miejskiej Puszczykowa TUTAJ – Dość świeży i ładnie wykonany projekt parkingu Parkuj i jedź gdzie znajdziemy również toaletę
  • Nieco oddalony od szlaku: Parking Leśny TUTAJ – przyznam, że jeszcze nigdy tam auta osobiście nie zostawiłem, ale spory teren i czytelnie oznaczone miejsce postoju auta nie pozostawiają wątpliwości, że możecie tam zostawić samochód. Jedyny minus – trzeba dojść do ścieżki leśnej nieco

Auto zostawiliśmy, wygodne buty założone (adidasy wystarczą), można ruszać na ścieżkę. Ja akurat zostawiłem auto na pierwszym parkingu z powyższej listy.

Zielonym szlakiem nad rzeką

Dla tych, którzy wolą widzieć ścieżki na mapie jak zwykle przypominam o aplikacji Mapa Turystyczna (iOS / Android), która pozwala Wam podejrzeć na której ścieżce jesteście i gdzie jest Wasz szlak.

Przechodzimy za mapę Wielkopolskiego Parku Narodowego i wchodzimy w leśną ścieżkę, by lada moment odbić w prawo korzystając z zielonego oznaczenia oraz zakazu wjazdu dla rowerów. Generalnie trzeba pamiętać, że część z dzisiejszych szlaków (zwłaszcza pierwsza połowa) pokrywa się z Nadwarciańskim Szlakiem Rowerowym więc bądźmy dla siebie wszyscy uprzejmi 🙂

Po skręcie w lewo w zasadzie nie sposób się zgubić. Kontynuujemy cały czas marsz zielonym szlakiem. Po prawej stronie mamy rzekę Wartę, a jej brzeg jest raz bliżej, raz dalej. Ci co się nie spieszą na pewno skorzystają z możliwości zejścia do niej bliżej, by spojrzeć na nią bez widoku gałęzi.

Miejsce piknikowe

Po jakimś czasie na drzewach zobaczymy również żółty kolor – to znak, że dobrze idziemy, ale my i tak trzymamy się zielonego. Podażając właśnie za tym wiosennym kolorem dotrzemy do miejsca gdzie sporo osób odpoczywa, ale tłumów przesadnych nie ma. To teren dobrze znany każdemu miłośnikowi przyrody tzw. Korzenie nad Wartą. Możemy tutaj w iście piknikowym stylu odsapnąć po wędrówce bezpośrednio na trawie bądź na jednym z konarów.

Po odpoczynku szlak zielony poprowadzi nas jeszcze kawałek wzdłuż rzeki, by przejść na ulicę Adama Wodziczki. Na końcu utwardzonej ulicy (ruch znikomy) zobaczymy szlaban kolejowy – to kolejny punkt naszej wycieczki.

Stacja Puszczykowo

Podchodzimy do owego szlabanu, a po prawej ukazuje nam się niezwykle uroczy budynek stacji Puszczykowo. Projekt sprzed ponad 100 lat to efekt rozbudowy z prozaicznej przyczyny – już wtedy Puszczykowo oferowało możliwość obcowania z naturą dla wszystkich z okolicznych miejscowości. Wtedy właśnie dworce decydowały o frekwencji, a nie parkingi. Moim zdaniem budynek jest niezwykle charakterystyczny i warto go zobaczyć będąc w pobliżu.

Co dalej? Przechodzimy przez tory bądź korzystamy z przejścia podziemnego. Za torami skręcamy w uliczkę w lewo gdzie przechodzimy obok budynku Straży Miejskiej, a następnie parking Parkuj i jedź.

Mniej popularne Puszczykowo – (start dla tych, którzy zostawili auto na drugim parkingu TUTAJ)

Tutaj nie ma już kolorów szlaków, ale ścieżka jest banalnie prosta i na pewno nie zabłądzicie. Przechodzimy na wprost przez wspomniany parking, a droga wyłożona kostką zmienia się w gruntową. Niebawem zawija w prawo i już widzimy, że pomimo braku kolorów to teren nie jest zapomniany. Możemy w tym miejscu odpocząć bądź zaczerpnąć informacji z tablic edukacyjnych.

Las Puszczykowo

Jeśli zamierzamy iść dalej to idąc od wspomnianego parkingu korygujemy nieco nasz tor lekko w lewo – jak na zdjęciu powyżej. Kilkanaście metrów dalej naszej drogi po lewej stronie mamy kolejną tablicę informacyjną o ścieżce, która zachęca nas do skręcenia w lewo i spaceru bliżej torów. My nie korzystamy z tej opcji.

Wybraliśmy prostą drogę i tak nam upłynie czas na dość nieregularnym terenie. Obniżenia i podwyższenia są jakąś ciekawostką na tych płaskich terenach i jakąś formą urozmaicenia, ale najważniejszą zaletą tego odcinka jest znacznie mniejsza popularność. Tutaj możemy odpocząć jeszcze bardziej.

Ostatnie uliczki i powrót

Po przyjemnym spacerze docieramy do grzybka przy którym ponownie możemy odpocząć i co kończy leśną część naszej ścieżki. Jak się teraz dostać na parking?

Dotarliśmy do ulicy Bolesława Chrobrego, skręcamy w lewo. Dochodzimy do torów gdzie mamy przejście podziemne z którego korzystamy. Jeśli graffiti cały czas to chyba nie macie wątpliwości, że spacer był dobrym wyborem? 🙂

Graffiti Puszczykowo

Przechodzimy po drugiej stronie torów i skręcamy w pierwszą uliczkę w lewo, w Adama Mickiewicza. Dochodzimy nią do końca, przechodzimy przez jezdnię (nieco bardziej ruchliwa, uwaga na bezpieczeństwo) i już. Dotarliśmy do parkingu numer 1 listy. To był dobry dzień!

Podsumowanie Puszczykowa

Puszczykowo to doskonały wybór na krótki, leśny spacer. Układ ścieżek idealnie układa się w pętelkę co sprawia, że nie wracamy tą samą drogą, a dodatkowe atrakcje w postaci nadrzecznych widoków oraz Stacji Puszczykowo nie pozostawiają wątpliwości, że warto odwiedzić to miejsce. Polecam!

Dodaj komentarz