Trekking na Weekend – Lasy Czerniejewa

To był któryś miniony weekend. Pandemia sprawiła, że nieco ograniczyłem wyjazdy, a ludzie ruszyli do lasów przez brak obowiązku noszenia maseczek. Na popularnych parkingach w lasach dookoła aglomeracji poznańskiej był ruch jak przy centrach handlowych, popularność wpisów o lasach wzrosła, a ja potrzebowałem nowego miejsca. Niezastąpiona Mapa turystyczna Poznania i okolic zwróciła moją uwagę zieloną połacią na wschód od Czerniejewa. Podejmijmy to wyzwanie.

Mały problem sprawi ograniczona ilość szlaków zwłaszcza, gdy szukamy pomysłu na interesującą pętlę. Ale damy radę, nawigację w aucie ustawiamy na ROD Wagowo II. To 33km od Poznania. Powinniśmy móc bez problemu zostawić auto przed bramą wspomnianych ogródków działkowych. Naprzeciw znajduje się również sklep wiejski jeśli chcemy zaopatrzyć się w butelkę wody.

Zaczynamy nasz 1,5, może 2-godzinny spacer. Kierujemy się ulicą Wilczą wzdłuż niebieskiego szlaku. Mogą nas minąć jakieś auta z ludźmi, którzy do lasu muszą wjechać, bo spaceru się boją – miejmy to na uwadze zwłaszcza jeśli jesteśmy z dziećmi. Po około 2 kilometrach dotrzemy do jeziora, które będziemy mieli po lewej stronie. To Jezioro Baba. Jesteście w stanie obejść je dookoła jeśli chcecie ponad plan wycieczki, ale możecie to zrobić później, i tak tu wrócimy. Już za moment, już za chwilkę ludzi nie będzie wcale.

Idąc nieco dalej wzdłuż głównej drogi, kiedy skończy się jezioro dotrzecie do skrzyżowania. W prawo odejdzie szlak niebieski, a w lewo żółty, który biegnie również prosto. My właśnie korzystamy z tej ostatniej, żółtej opcji i przechodzimy przez skrzyżowanie na wprost. Obserwujemy uważnie drzewa, bo niedługo potem nasza żółta ścieżka odbije w prawo za czym pewnie podążamy.

Po około kilometrze powinniśmy dojść do drogi leśnej. Szlak żółty pójdzie w lewo wraz ze szlakiem zielonym. My tutaj zmieniamy kolor i kierujemy się w prawo szlakiem zielonym. Przyjemna leśna droga, czasem ktoś przejedzie rowerem. Nie musimy przesadnie uważać na oznaczenia. Po kilometrze dojdziemy do skrzyżowania na którym napotkamy szlak niebieski. Korzystając z nowej barwy skręcamy ostro w prawo i podążamy dalszym spokojnym spacerem. Cieszymy się lasem, spokojem, porą roku w jaką macie przyjemnoścć odwiedzać to miejsce. Bez telewizji, radia i krzykliwych reklam możemy w końcu pomyśleć samodzielnie.

Po kilometrze, półtora dotrzemy do skrzyżowania. Tego samego, które pojawiło się parę akapitów wyżej przy Jeziorze Baba. Mała pętelka wykonana. Teraz możecie skręcić w lewo i wrócić do auta niebieskim szlakiem bądź pójść prosto i skręcić w lewo, by obejść jezioro. Ścieżka dookoła jeziora nie jest oznakowana, ale jest dość prosta, cały czas widzicie jezioro i jesteście parę metrów od brzegu – nie sposób się zgubić.

Docieracie do auta. To był przyjemny spacer. Bez maseczek, bez cudzych problemów. Tylko Wy, nic więcej. No i las, ale on jest i się nie narzuca. Polecam.

Dodaj komentarz