W poszukiwaniu meteorytów – Morasko

Morasko zawsze miałem z tyłu głowy, że to ciekawe miejsce. Kiedyś nawet wybrałem się tam przejazdem rowerem i nie zrobiło to na mnie wrażenie. Dopiero niedawno przekonałem się dlaczego…

Po pierwsze – na teren ścisłej ścieżki dydaktycznej raczej nie wjedziemy rowerem. Po pierwsze miejsca tam mało, a po drugie jest to regulaminowo zakazane. Co więcej droga  dla rowerów zahacza tylko delikatnie o atrakcje – większość jednak trzeba przejść krótką ścieżką dydaktyczną. Już jednak zastrzegam – krótką wcale nie znaczy, że będzie łatwo, sucho i spędzimy tam max 5 minut. Będzie ciekawiej.

Na początek wita nas dobrze przygotowany parking (przez Google Maps rozpoznawany jako Parking Góra Moraska). Dla niezmotoryzowanych opcjonalnym dojazdem jest autobus 902 do przystanku Rezerwat Morasko, szczegóły dojazdu klasycznie można opracować na Poznań Jak Dojadę lub rower z uwagi na krótką odległość (12-13km od Poznania Głównego).

Tuz przy parkingu mamy dużą tablicę informacyjną, która wprowadza nas w temat kosmicznych przygód naszej planety. Po krótkiej lekturze możemy przejść przez drogę, którą tam dotarliśmy, a następnie korzystać z wiedzy, która jest przedstawiona na każdym kolejnym punkcie. Co ważne – oznaczenia ścieżki są średnio czytelne, warto mieć w głowie lub w telefonie zarys tej ścieżki, by zaliczyć wszystkie punkty.

Z przyczyn oczywistych najciekawszymi obiektami są kratery po upadku meterytów, aktualnie w większości wypełnione wodą. Przy każdym ważniejszym punkcie są również informacje, które opisują wiele procesów, które zachodzi przy takich zdarzeniach. Po bliższym zapoznaniu się z tym można odnieść wrażenie, że niby mówimy o skali kosmosu gdzie waga Ziemi nie należy do największych, tymczasem „zmiany” dokonane przez Meteoryt Morasko o wadze „zaledwie” 1500kg wydają się być niewyobrażalnie duże. Warto więc w temat wejść nieco głębiej, by przekonać się, że fizyka jest niesamowita. Zwłaszcza kiedy uświadomimy sobie na przykład, że taki Meteor Czelabiński (nagranie Youtube) miał zaledwie… 17 metrów.

Na terenie Rezerwatu Morasko można więc spędzić około godziny lekkim spacerem, choć warto mieć chociaż adidasy, którym trochę błoto nie straszne, poznać kawałek lokalnej historii kosmicznej, a jednocześnie móc pozwolić się zafascynować reakcjami jakie zachodzą wysoko nad nami. Ludzi tam znikoma ilość, spotkałem może 5 osób także może to być też dobre miejsce na spacer wśród drzew, odsapnięcie chwilowe od miasta z jednoczesnym efektywnym wykorzystaniem tego odpoczynku.

Dodaj komentarz