Rogalin – pałac, ogrody i tereny nad Wartą

O pałacu w Rogalinie wiele osób słyszało, dużo ludzi było. Regularnie w sezonie przy głównej ulicy stoją autokary, które przywiozły wycieczki na zwiedzanie. Taki klasyk do zwiedzania, który na pierwszy rzut oka bym wykluczył z moich celów. Na szczęście oferuje coś więcej.

Przyznam, że muzea w klasycznej formie mnie średnio interesują. Zwiedzanie starych zamków, które mają przypominać gabinety/izby jak wyglądały kilka wieków temu uważam za gratkę dla ludzi, którzy znają się na tych wszystkich różnicach pomiędzy wszystkimi stylami architektonicznymi, epokami i tak dalej. Dla mnie to średnia zabawa, a po długim czasie po prostu nuży.

Co zatem możemy znaleźć w Rogalinie? Prócz wspomnianego pałacu mamy Mauzoleum, które aktualnie pełni funkcje kościoła. O ile normalnie kościoły zwiedzam z dużą dozą ostrożnego optymizmu o tyle i praktycznie jednym z nielicznych, który rzeczywiście mi się podobał to ten wiecznie-w-budowie w Barcelonie o tyle trzeba przyznać, że Mauzoleum prezentuje się z zewnątrz znakomicie. Kolumny na wzgórzu swoje robią i miejsce jest prześwietne na wszelakie sesje. Prócz tego warto odnotować, że na miejscu jest restauracja, a po przejściu przez jezdnię widziany był szyld z LODY oraz podobno są tam też burgery [nie próbowałem].

Ale moim zdaniem główną atrakcją Rogalina są ścieżki przyrodnicze wzdłuż położonej tuż obok Warty. Prowadzi też tędy Rowerowy Szlak Dookoła Poznania, ale generalnie nie ma tam zbyt wielu ludzi. Miejsce jest natomiast idealne na spacer moim zdaniem, a powykrzywiane drzewa potrafią zaskoczyć swoim kształtem. Co więcej uważni spacerowicze mogą znaleźć we wnętrzu jednego… małą kapliczkę. Do tego warto zauważyć, że krajobraz różni się zależnie od pory roku. Byłem tam wiosną, byłem tam w sierpniu. Spore połacie terenu, który aktualnie były pokryte intensywną zieloną trawą były po zimie zalane przez Wartę. Niezmiennie jednak warto zobaczyć to osobiście – samemu uważam, że Rogalin spokojnie mógłby konkurować z legendarną tapetą Windows XP – Idyllą. 🙂

Warto dodać, że ścieżka wzdłuż Warty jest wykorzystana do ukrywania keszy – zachęcam również do poznawania obszarów korzystając z tej formy gry.

Podsumowanie

Rogalin sam w sobie jest całkiem dobrym spacerem na bardzo krótki rodzinny powrót chyba, że zapuścimy się nieco głębiej pomiędzy drzewa. Wtedy czas może się wydłużyć i okaże się, że wypad zajmie nam nawet 2-3h. Niestety małym minusem jest fakt, że za bardzo nie ma jak zrobić pętli i trzeba wracać tą samą drogą wszak po jednej stronie mamy rzekę, a po drugiej jezdnię bez chodnika. Zalecam jednak wizytę poza godzinami szczytu, park jest czynny od 9 [choć po 7 bez przeszkód mogłem go już poznawać wszystkie furtki/bramki były otwarte].

Jak dojechać

Tutaj zdecydowanie przyda się samochód. Kolej niestety nie dojeżdża do Rogalina, Jak Dojadę również nie pomoże. Ewentualnym wyjściem jest rower, ale droga ok. 20km w jedną stronę z Ronda Starołęka może nieco przytłoczyć. Samochód natomiast powinniśmy móc pozostawić pomiędzy Pałacem, a Mauzoleum – jest tam bezpłatny parking, ale warto zauważyć, że w godzinach szczytu może być mocno oblegany.

Warto też pojechać sobie autem od strony Ronda Starołęka, by przystanąć we wsi Wiórek na małym tarasiku widokowym nad Wartę. Miejsce samo w sobie jest świetne, pomysł wykorzystania znakomity. Nie mam jednak pojęcia po co w punkcie widokowym posadzili drzewka, które zasłaniają trochę widok. ;>

Jedna myśl na temat “Rogalin – pałac, ogrody i tereny nad Wartą

Dodaj komentarz